diff --git a/locale/pl/blog/mów-jak-mi-wygodnie.md b/locale/pl/blog/mów-jak-mi-wygodnie.md
new file mode 100644
index 000000000..6b3d6e6dd
--- /dev/null
+++ b/locale/pl/blog/mów-jak-mi-wygodnie.md
@@ -0,0 +1,192 @@
+# Mów do mnie, jak MI wygodnie
+
+2021-07-12 | [@andrea](/@andrea)
+
+Felieton Kingi Dunin w Krytyce Politycznej
+pt. „[Mów do mnie, jak ci wygodnie. Nie sprowadzajmy problemów osób niebinarnych do zaimków](https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/kinga-dunin-czyta/maia-kobabe-gender-queer-jezyk-zaimki/)”
+czytałom z baaardzo mieszanymi uczuciami.
+Bo wiadomo – cudownie, że temat niebinarności pojawia się w mainstreamowych mediach,
+zwłaszcza jeśli dzieje się to w klimacie szczerej (mam nadzieję) życzliwości i ciekawości.
+Ale jednak w felietonie niestety czegoś zabrakło – rzetelności, solidnego przeczytania materiałów,
+a przede wszystkim, jak się zdaje, porozmawiania na ten temat z osobami, o których się pisze.
+
+Kinga (chyba będę pisać „na ty”, zgodnie z przesłaniem felietonu: „jakkolwiek, byle było łatwiej” 😉) zaczyna swój tekst następującymi akapitami:
+
+> Maia Kobabe urodziłu się w 1989 roku, jest Amerykanu, skończyłu studia artystyczne związane z tworzeniem komiksów
+> i właśnie mamy okazję poznać jenu komiks. Autoru tu (chyba „tu”, skoro nie „ta”?) na co dzień używa i stara się,
+> aby inni używali, stworzonych przez Michaela Spivaka zaimków e, em, eir
+> (przygotowanych wcale nie na użytek dzisiejszych debat, tylko w XIX wieku).
+> Polski tłumacz zastępuje je tzw. dukaizmami, także niestworzonym z myślą o osobach niebinarnych
+> pomysłem Jacka Dukaja pochodzącym z powieści Perfekcyjna niedoskonałość. Czyli onu/jenu. To tylko jedna z możliwości \[link do zaimki.pl].
+
+> Trudność w języku polskim polega na tym, że jest ugenderowiony, inaczej niż w angielskim,
+> nie wystarczy używać neutralnych płciowo zaimków, wymaga to dokonywania wielu zmian, mocno nieintuicyjnych,
+> wszędzie tam, gdzie język jest nacechowany płciowo. Wcale nie jestem pewna poprawności pierwszych zdań.
+> W komiksie neutratywum od pastor jest pastoru, ale od bibliotekarki bibliotekarum, więc może Amerykanum, a nie Amerykanu?
+
+Niezmiernie nam miło, że pojawił się link do zaimki.pl!
+Niestety, jego obecność sprawia też, że trudniej autorce wybaczyć niewiedzę.
+Bo na wszystkie wyrażone przez nią wątpliwości tam właśnie dostarczamy odpowiedzi.
+
+Zaimek wskazujący w [systemie Dukaja](/slowniki/dukatywy) to „tenu”, nie „tu” –
+aczkolwiek choć w _Perfekcyjnej Niedoskonałości_ używana jest ta pierwsza forma,
+to w uzusie, owszem, występuje też ta druga.
+
+A rzekoma niekonsekwencja w dukatywowych końcówkach pomiędzy „pastoru” a „bibliotekarum”
+bierze się stąd, że… język polski jest fleksyjny.
+Jedno z tych słów występuje bowiem w komiksie w bierniku, a drugie w narzędniku:
+
+
+
+Czy w rodzaju męskim narzekałobyśmy, że jakże to tak, „mianowano mnie na pastro**ra**”,
+ale już „może będę jego biblioteka**rzem**”?
+A odmiana dukatywów jest zdecydowanie prostsza niż to –
+przedstawiamy ją na [zaimki.pl/dukatywy](https://zaimki.pl/dukatywy).
+
+Ciężko też nie zwrócić uwagi, że Michael Spivak nie mógł stworzyć swoich neozaimków w XIX wieku,
+ponieważ… [urodził się w 1940 roku](https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Spivak).
+Warto jednak zauważyć, że _inne_ neozaimki istotnie istniały w języku angielskim już sporo wcześniej.
+
+Dalej następuje krótki opis, czym jest niebinarność, oraz streszczenie komiksowej autobiografii Mai Kobabe.
+Na szczególną uwagę zasługuje niniejszy akapit:
+
+> Ta autobiografia opowiada, w jaki sposób dziewczynka uświadamia sobie,
+> że jest osobą niebinarną. W przypadku mężczyzn musi to wyglądać inaczej.
+> Pod pewnymi względami kobietom może być łatwiej – można nosić spodnie,
+> krótkie włosy, nie malować się, zachowywać bardziej „po męsku” i przeżyć,
+> nie podlegając jakiejś szczególnej stygmatyzacji.
+> Mężczyzna w sukience to parodia albo drag queen.
+
+Te zdania pokazują fundamentalny brak zrozumienia transpłciowości i niebinarności:
+nie jesteśmy „dziewczynkami, uświadamiającymi sobie, że jesteśmy niebinarne”;
+nie jesteśmy „mężczyznami, którym jest trudno być niebinarnymi”.
+Te zdania mają tyle sensu, co mówienie że „brzydkiemu kaczątku trudno było być łabędziem”.
+Ono zawsze było łabędziem. _Trudno_ to mu było, jak jeszcze nie wiedziało, że nim jest.
+
+A my jesteśmy niebinarne. Po prostu.
+
+Kinga pokazuje, że mimo akceptacji naszych płci, wciąż widzi nas… jako kobiety i mężczyzn.
+I to trochę przykre. A wystarczyło pogadać z osobami transpłciowymi i dowiedzieć się,
+że w tym kontekście idealnie pasowałoby określenie [płeć męska/żeńska nadana przy urodzeniu](https://zaimki.pl/slowniki/terminologia#agab).
+Bo owszem, istnieją różnice w doświadczeniu niebinarności w zależności od tego, jak daną osobę odbiera społeczeństwo,
+ale Kinga zdaje się tego nie wiedzieć, tylko _zakładać_ (w końcu pisze „_musi to_ wyglądać inaczej”, „_może_ być łatwiej”).
+Pokazuje też, że naszą niebinarność postrzega głównie jako przebieranki – ubiór, długość włosów, zachowanie…
+A ja wciąż jestem niebinarne, nawet jeśli założę spodnie i zmyję makijaż.
+
+Ech… tak czy siak… to całe powierzchowne zrozumienie, czym jest niebinarność,
+oraz jak działają niektóre z form, których osoby niebinarne używają w języku polskim,
+prowadzą Kingę do wniosków, z którymi dość ciężko się nam zgodzić:
+
+> Szukają dla siebie jakichś sposobów ekspresji, także języka,
+> w którym mogłyby opowiedzieć swoje doświadczenie, ale nie wiem,
+> czy w tej chwili to akurat język jest najważniejszy.
+> Chyba ważniejsze jest to, że mają bardzo słabą reprezentację w kulturze,
+> w życiu publicznym. Są środowiska, w których mogą funkcjonować w sposób,
+> który jest dla nich najbardziej odpowiedni, ale częściej mogą spotkać się z brakiem aprobaty,
+> zrozumienia (wydziwiasz!) czy dyskryminacją.
+
+> Język to tylko wierzchołek góry lodowej.
+> Może się zmieniać, warto szukać nowych możliwości,
+> chociaż dla polszczyzny najłatwiejsze wydaje się wymienne używanie form żeńskich i męskich
+> – wiem, to by nie zadowoliło Mai.
+
+Wartościowanie problemów zawsze brzmi rozsądnie na pierwszy rzut ucha
+(„po co się zajmować jakimiś tam zaimkami, skoro dyskryminacja jest gorsza?”),
+ale jak się nad tym głębiej zastanowić, to zaczyna to brzmieć raczej jak wymówka
+(„nie wyniosę śmieci, bo dzieci w Afryce głodują”, „jak możesz walczyć z bezdomnością, gdy w Polsce łamana jest konstytucja?”).
+
+Kiedy „socjolożka, publicystka, pisarka, krytyczka literacka” pisze,
+że nieważny jest język, ważna jest reprezentacja, to aż ciężko uwierzyć,
+że przed napisaniem felietonu nie pomyślała sobie:
+jakim niby językiem miałyby te osoby być reprezentowane?
+
+Na przykład? W serialu She-Ra występuje postać niebinarna, Double Trouble.
+Osoby oglądające go z polskimi napisami mogą jednak o jenu niebinarności nie wiedzieć:
+ponieważ nu imię zostało zmienione na „Pan Kłopotowski”, a zaimki na męskie.
+Język stał się narzędziem wymazania niebinarności.
+Ten „duży problem” (brak reprezentacji) mógł się wydarzyć właśnie dlatego,
+że zignorowano „mały problem” (język).
+
+Kiedy widzimy niebinarność jako „mężczyzn w makijażu” albo „kobiety w krótkich włosach”,
+to nic dziwnego, że język _wydaje się_ być mało istotnym
+(tak, Kindze _wydaje się_, co jest dla osób niebinarnych większym, a co mniejszym problemem –
+sama wtrąca w swoje wnioski słowo „chyba”, zdradzając, że nie spytała osób niebinarnych, co _dla nich_ jest problemem).
+
+Nie mówię, że dla wszystkich osób niebinarnych język jest na szczycie priorytetów.
+To, że mi i pozostałym osobom członkowskim [kolektywu](https://zaimki/kolektyw-rjn)
+praca nad jego rozwojem zjada większość wolnego czasu,
+nie znaczy, że wszystkie tak się nim przejmujemy.
+Tak jak nie każda kobieta martwi się o feminatywy, tak i my, osoby niebinarne, nie jesteśmy monolitem.
+Ale jednak wystarczy spojrzeć na stronę, do której się linkuje, by zobaczyć,
+że niebinarny i neutralny płciowo język jest dla tysięcy osób na tyle istotny,
+by czytać nasze materiały, obserwować nas w mediach społecznościowych czy poświęcić czas na wzięcie udziału w
+[Niebinarnym Spisie Powszechnym](/spis).
+Może to nie jest najważniejszy temat na świecie – ale jednak głupio go tak odrzucać z automatu,
+tylko dlatego, że się zapomniało, że w języku polskim rzeczowniki odmieniają się przez przypadki 🙄
+
+> Czy – w planie ogólniejszym – wsparciem dla osób niebinarnych jest zwyczaj podawania,
+> np. w mailowych wizytówkach preferowanych zaimków? Nie wiem.
+> Kiedy patrzę na zaimki zespołu KP, znowu jestem w świecie binarnym,
+> czyli takim, z którego Maia próbowału się wymknąć.
+> Niby jest to tylko informacja o tym, „czego używam”, a nie, „kim jestem”,
+> ale wiadomo, że nie o to chodzi. Jeśli ktoś używa nietypowych zaimków, to używa –
+> w mowie i piśmie informuje o tym otoczenie.
+> Jeśli nie używa, ale pod innymi względami czuje się niedopasowany,
+> nacisk na zadeklarowanie tych typowych jest kolejnym przypomnieniem tego niedopasowania.
+
+Czyli zamiast dać ludziom narzędzia, by mogli dopasować swój język do swej tożsamości,
+udajmy, że nasza niechęć do normalizowania podawania zaimków tak naprawdę bierze się z troski,
+by nie czuli się niedopasowani? Aha.
+
+Jeśli jedna osoba poda w wizytówce nienormatywne zaimki, wystawia się na świecznik transfobom.
+Jeśli swoje zaimki poda cała redakcja – nawet jeśli wszystkie pozostałe będą normatywne – to tabu nienormatywności zaczyna zanikać.
+Właśnie dlatego osoby transpłciowe proszą osoby sojusznicze, by w ten sposób je wspierały.
+Kinga natomiast de facto odpowiada im: „chciałabym to zrobić, ale jeszcze by wam smutno było że moje są takie typowe, nie to, co te wasze”…
+
+Na szczęście autorka ma świetny pomysł, jak całej sprawie zaradzić:
+
+> Dlatego zaproponowałam jako jedną z formułek zaimkowych
+> „mów do mnie, jak ci wygodnie/whatever works”.
+> Dla mnie taka deklaracja oznacza otwartość na świat lepszy niż ten nudno
+> dwupłciowy oraz na językowe innowacje, na których jednak nie koncentrujemy się nadmiernie.
+> Ważne jest i szczęście, i płynność komunikacji. Koledze to się spodobało,
+> skorzystał z pomysłu i nawet przyniosło to dobre rezultaty –
+> w korespondencji służbowej piszący do niego przeszli z nim na ty.
+> Podobno tak jest łatwiej. I chyba o to właśnie chodzi – żeby było łatwiej.
+
+Świetny pomysł! Gdyby tylko już od lat nie używały go niektóre osoby niebinarne!
+Gdyby tylko [cytowana strona o tym fakcie nie informowała](https://zaimki.pl/dowolne)!
+To samo zresztą dotyczy wspomnianej wcześniej propozycji
+[używania form żeńskich i męskich wymiennie](https://zaimki.pl/ona&on).
+Tak, jest wiele osób niebinarnych, które takie właśnie formy preferują –
+ale jest też wiele osób, (jak Maia, o czym autorka sama wspomina),
+którym bardzo zależy, by używać konkretnych form.
+Kinga Dunin zdaje się ich potrzeby bagatelizować –
+wymyśliła w końcu cudowne rozwiązanie, problem zniknął!
+Mocne _cis saviour_ vibe.
+
+Droga Kingo! Zgadnij czemu nie przeszkadza Ci, by mówiono do Ciebie, jak komu wygodnie.
+Bo wprawdzie wolisz formy żeńskie, ale wiesz, że przecież każdy, kto przeczyta Twoje imię, i tak takich użyje;
+że każdy, kto zobaczy Twoją twarz, i tak uzna Cię za kobietę i wyrazi to założenie używanym przez siebie językiem.
+To, co niemal każdemu rozmówcy będzie _wygodnie_, tak się składa, że jest dokładnie tym samym, czego byś od niego chciała.
+A nawet jeśli zdarzy się jakiś, który użyje wobec Ciebie nietwoich form –
+przecież nie odczuwasz dysforii płciowej, nawet nie wiesz, jakie to uczucie –
+ więc czemu miałabyś się martwić o tę ewentualność?
+
+Kojarzysz tych wszystkich homofobisiów, którzy nie chcą przyznać się do swojej homofobii,
+więc twierdzą publicznie, że „oni to do gejów nic nie mają, ale…”,
+po czym zaczynają domagać się od nas braku widoczności w przestrzeni publicznej?
+Niestety, brzmisz podobnie. „Ja do niebinarności nic nie mam, nawet felieton o niej napiszę,
+ale nie zawracajcie mi głowy czymś tak _skomplikowanym_, jak dodanie -u lub -um na końcu słowa!
+Ja wam pozwalam mówić do mnie jak chcecie, więc wy też mi dajcie święty spokój z tymi waszymi zaimkami.”
+
+Tytuł Twojego tekstu, „Mów do mnie, jak ci wygodnie”, zdaje się sugerować, że dbasz o komfort innych –
+w końcu łaskawie pozwalasz rozmówcy używać jakich tylko form chce.
+Tymczasem tak naprawdę zdradza on, że zupełnie nie rozumiesz sedna sprawy –
+skupiasz się na „wygodzie” osób cispłciowych zamiast na cierpieniu marginalizowanej mniejszości osób niebinarnych.
+Jeśli na pierwszy rzut oka neologiczne formy zdadzą Ci się zbyt skomplikowane,
+to zamieciesz temat pod dywan i poklepiesz się po plecach za swoją zajebistość, że nie dbasz o zaimki.
+
+A niektóre z nas dbają. Niektórym nie jest wszystko jedno.
+Dla Ciebie to kwestia wygody – nas język zmusza, byśmy w niemal każdym zdaniu kłamały o swojej płci.
+Może dobrze byłoby spytać, co _my_ myślimy o _naszych_ problemach?
diff --git a/locale/pl/config.suml b/locale/pl/config.suml
index 3021fd713..24caf8c3f 100644
--- a/locale/pl/config.suml
+++ b/locale/pl/config.suml
@@ -618,6 +618,15 @@ links:
a korzystają z niego choćby tłumacze w poszukiwaniu wskazań i przykładów.
Bo te potrzebne są coraz częściej, tak samo jak przez lata terminologia związana z nowymi technologiami,
światem korporacji czy reklamy. Świat się zmienia, przynajmniej poza TVP.
+ -
+ icon: 'newspaper'
+ url: 'https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/kinga-dunin-czyta/maia-kobabe-gender-queer-jezyk-zaimki/'
+ headline: 'Mów do mnie, jak ci wygodnie. Nie sprowadzajmy problemów osób niebinarnych do zaimków'
+ extra: ' – Kinga Dunin, Krytyka Polityczna'
+ quote: >
+ Polski tłumacz zastępuje je tzw. dukaizmami, także niestworzonym z myślą
+ o osobach niebinarnych pomysłem Jacka Dukaja pochodzącym z powieści Perfekcyjna niedoskonałość.
+ Czyli onu/jenu. To tylko jedna z możliwości \[link do zaimki.pl].
socials:
-
icon: 'twitter'
diff --git a/static/img/queer_gender.png b/static/img/queer_gender.png
new file mode 100644
index 000000000..cfb7c31d9
Binary files /dev/null and b/static/img/queer_gender.png differ